niedziela, 7 lutego 2016

WSPOMNIENIA a takze DO CZEGO DAZYSZ

Czesc :) Witam po dlugiej przerwie :) Kazdy z nas juz od najmlodszych lat marzy o przygodzie wakacyjnej,  do ktorej bedzie mogl wracac w szare poranki listopada, kiedy wydaje sie, ze nasza jedyna przyjaciolka pozostaje gesta mgla w drodze do szkoly.  Jakze milo jest przypomniec sobie wypady ze znajomymi do kina, na ciacha, a takze wycieczki-od tych kilku dniowych do tych trwajacych tydzien, dwa. Kiedy mamy "smutne" dni nie raz siegamy po album, telefon i ogladamy zdjecia, ktore sprawiaja, ze na naszej twarzy pojawia sie szeroki usmiech, a czasem slona lezka.
Jak wazne sa dla Ciebie wspomnienia, ktore tak rzadko "odkurzasz"? Ile w naszej pamieci jest śmieci, ile miejsca i czasu zajmuje pozbywanie sie aktualnych problemow jak zadanie do odrobienia, wybieranie ubran w galeriach, szykowanie sie, zakupy? Gdzie jest miejsce na rozmowe, na WSPOMNIENIA, wspolne posiedzenie przy kominku? Zastanow sie ile czasu w ciagu dnia okazujesz komus uczucie, od zwyklego zainteresowania w to, co ktos do ciebie mowi, o co cie prosi, po czynienie dobra przez gesty milosci wobec nawet nieznanych nam osob? W zyciu nie najwazniejsze jest to, co jest ukazywane na wiekszosci blogow: moje nowe ciuszki, moje fryzury, moj pokoj, moje nowe rzeczy, moje diety i treningi, sylwetka .... moznaby wymieniac i wymieniac. Jedna rzecz ciagnie za soba druga, druga trzecia i tak dalej i dalej , az w koncu zalamujesz rece i stwierdzasz- przeciez ja niczego nie mam.Ludzie, dlaczego nie popatzrymy na siebie jako na istoty niosace ze soba cos wiecej niz przedmioty i komunikaty dazace do zysku, przyjemnosci? Sama tez sie w tym glubie mimo walki o dusze nie cialo. Co robimy dla naszego ducha? Malo, bo nie mozna tego nigdzie kupic, a tak byloby najlatwiej - pojsc do pawilonow, zamowic szczescie, nadzieje, przyjazn, zaplacic tyle co za odzywke do rzes, wyjsc i pokazywac jakie to bogate mamy wnetrze, jacy to nie jestesmy wspaniali. Dlaczego tak nie jest? Wracajac do wspomnien. Niech dadza nam one do myslenia. Zobaczmy, ze wcale nie sa przepelnione osiagnieciami. Sa to raczej chwile spedzone z tymi, ktorych kochamy. Nieulotne momenty, w ktorych czujemy sie rozumieni, bliscy, otwarci. Zakladam, ze doszedles juz do najprostszego prawa przyrody: to co mozna dotknac lub zobaczyc moze w kazdej chwili odejsc, zepsuc sie, zestarzec. A jak  latwo przywiazujemy sie wlasnie do tego co mamy w rekach a nie w sercu! Dbajmy o wspomnienia, o radosc z wypowiedzianych slow, bezinteresownej pomocy, szerokiego usmiechu i szeroko otwartych ramion. Nie zapominajmy o najwazniejszym - zostalismy stworzeni nie dlatego by zdobyc jak najwiecej w zyciu, lecz by jak najwiecej dac!!! Zapisz sobie to zdanie na dysku i nigdy go nie zapominaj, nawet jesli stanalbys w sytuacji, jak Hiob, ktory stracil wszystko, ze nie Ty pozostajesz pusty, lecz to twoje otoczenie jest nie tak przyjazne twojemy cialu, a duszy.  Przykro jest sluchac koncem-poczatkiem roku: "co z tego, ze nie schudlam tych 4 kg w 2015, zaczal sie 2016", "uzbieram w tym roku na iphona100, musze przeciez pokazac ze mnie stac, co sobie pomysla, wszystkie wymienily juz z iphona99, tylko ja taka sierota, dalej mam to badziewie" Ludzie, czy my sie w ogole zastanawiamy nad tym do czego zmierzamy? Czy tak po prostu przez zazdrosc - do celu, od celu do materialnego spelnienia, od tego znowu do zazdrosci chcecie przezyc wasze jedno wspaniale, ziemskie zycie? Pozostawiam Was moi drodzy z tymi nielatwymi pytaniami. . Przesylam jeszcze kilka zdjec, ktore przypominaja mi najwspanialsze godziny 2015. roku. Trzymajcie sie, do zobaczenia.



1 komentarz :

  1. Bardzo mądrze napisany post! :)Masz cudowne włosy na zdjęciach.
    http://kasia-blog1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń